2024 NZXT H7 Flow RGB to wyraźne odejście od poprzedniej wersji. Wprowadzono wiele zmian, a obudowa wygląda znacznie bardziej praktycznie, chociaż poprzednia wersja nie była zła. W szczególności zmieniono położenie zasilacza, a obudowa jest teraz znacznie wyższa. Czy jest więc bardziej praktyczna i estetyczna? Przekonajmy się w naszym pełnym teście H7 Flow RGB.
Konstrukcja NZXT H7 Flow RGB
W przeciwieństwie do swojego poprzednika, 2024 NZXT H7 Flow RGB wyróżnia się znacznie zwiększoną wysokością. Wiele szczegółów estetycznych również zostało znacząco zmodyfikowanych, ale najpierw przyjrzyjmy się wymiarom. Obudowa ma 54,4 centymetra wysokości, 24,4 centymetra szerokości i 46,8 centymetra głębokości, z dość wysokimi nóżkami w tej wersji, co nie jest złe.
Wewnątrz NZXT H7 Flow RGB zmienia się, umożliwiając umieszczenie wentylatorów na samym dole, oferując możliwość odprowadzania powietrza od spodu. Ale producent zrobił to dobrze, w przeciwieństwie do innych: pozostawił znacznie więcej miejsca na odprowadzanie powietrza niż jego konkurenci, co jest dobrą rzeczą pod względem przepływu powietrza.
![test nzxt h7 flow 2024 a (7)](https://charlestech.fr/wp-content/uploads/2024/06/test-nzxt-h7-flow-2024-a-7-1024x563.jpg)
Z przodu, a także na części prawego panelu bocznego i powyżej, perforacje są znacznie mniejsze. Zniknęły duże otwory, zastąpione znacznie mniejszymi wlotami powietrza, które moim zdaniem są bardziej estetyczne.
![test nzxt h7 flow 2024 a (10)](https://charlestech.fr/wp-content/uploads/2024/06/test-nzxt-h7-flow-2024-a-10-686x1024.jpg)
Z tyłu jednak duże otwory pozostały, co nie jest złą rzeczą. Ta część nie musi wyglądać aż tak dobrze, a przede wszystkim powietrze musi mieć jak wydostać się na zewnątrz, gdyż znajduje się tutaj tylko jeden wentylator wyciągowy.
![test nzxt h7 flow 2024 a (1)](https://charlestech.fr/wp-content/uploads/2024/06/test-nzxt-h7-flow-2024-a-1-1024x563.jpg)
Jeśli chodzi o resztę, obudowa, która jest wprawdzie wyższa, zachowuje 2 złącza USB-A na górze, a także złącze USB-C i gniazdo wejściowe / wyjściowe 3,5 mm.
![test nzxt h7 flow 2024 a (3)](https://charlestech.fr/wp-content/uploads/2024/06/test-nzxt-h7-flow-2024-a-3-1024x563.jpg)
Obudowa jest nadal przeszklona po lewej i prawej stronie, z metalowym panelem bocznym i kilkoma perforacjami przepuszczającymi powietrze. Jednak na pierwszy rzut oka te perforacje wydają się bardziej estetyczne niż cokolwiek innego, biorąc pod uwagę, że nie ma miejsca na wentylatory, tak jak w Corsair 6500X. Ale nonsens, są one używane do umożliwienia wentylacji zasilacza, która tutaj znajduje się z boku w wyniku wewnętrznego układu obudowy.
![test nzxt h7 flow 2024 a (11)](https://charlestech.fr/wp-content/uploads/2024/06/test-nzxt-h7-flow-2024-a-11-686x1024.jpg)
Wszystkie metalowe płytki, zarówno na górze, jak i po prawej stronie lub z przodu, można bardzo łatwo zdemontować; wszystko się zatrzaskuje i nic nie jest przykręcane, co jest znacznie bardziej praktyczne dla każdego, kto chce zmienić komponenty, a nawet po prostu złożyć maszynę. Szkło można również zdjąć, ale nie ma tu zawiasów, więc prawdopodobnie tak będzie najlepiej.
Specyfikacja obudowy NZXT H7 Flow RGB
Model | NZXT H7 Flow RGB (2024) |
Format obudowy | Obudowa typu mid tower |
Kolor obudowy | Biały |
Z oknem | Tak |
Rodzaj szkła | Szkło hartowane |
RGB/ARGB | Tak (wentylatory) |
Format płyty głównej | – Mini-ITX – Micro-ATX – ATX |
Liczba gniazd pamięci masowej | – 2 dyski SSD 2,5 cala SATA +2 – 2 x 3,5-calowy dysk twardy |
Wymiary | Szerokość: 244 mm Wysokość: 544 mm Głębokość: 468 mm |
Waga | 11,13 kg |
Złącza | 2 USB-A 3.2 Gen 1 1 USB-C 3.2 Gen 2 1 gniazdo 3,5 mm |
Liczba wentylatorów | 1 NZXT Core F360 |
Kolory wentylatorów | Biały |
Materiały | Stal SGCC, Szkło hartowane |
Cechy
Porozmawiajmy teraz o wnętrzu obudowy, które zmieniło się dość znacznie i jak wspomnieliśmy wcześniej, obudowa zyskała na wysokości. Nie bez powodu NZXT wzięło przykład z H6 Flow i H9 Elite, gdzie zasilacz nie znajduje się już pod płytą główną, ale z tyłu.
![test nzxt h7 flow 2024 a (8)](https://charlestech.fr/wp-content/uploads/2024/06/test-nzxt-h7-flow-2024-a-8-1024x563.jpg)
Jednak tutaj zasilacz nie znajduje się tak naprawdę za płytą główną, ale pod gniazdem płyty głównej z tyłu. Oznacza to, że obudowa nie jest zbyt szeroka, a jednocześnie zajmuje trochę miejsca na przednim panelu – co jest równie dobre, ponieważ przestrzeń ta nie była tak naprawdę potrzebna.
![test nzxt h7 flow 2024 a (5)](https://charlestech.fr/wp-content/uploads/2024/06/test-nzxt-h7-flow-2024-a-5-1024x563.jpg)
Kable są odpowiednio ukryte, z tradycyjnym dla marki wysoko zamontowanym wspornikiem, który pozwala na łatwe przepuszczenie kabli, bez konieczności zawracania sobie głowy gumowymi przelotkami, które mają tendencję do wysuwania się, gdy kabel zasilający jest wyjmowany lub ponownie wkładany, w szczególności.
Z przodu, ale ukryty przez metalowe i plastikowe części, znajduje się wspornik dla dwóch 2,5-calowych dysków SSD. Można go jednak usunąć, aby zostawić więcej miejsca na kable. Jeśli chodzi o mnie, zostawiłem go, ponieważ nie jest uciążliwy, a wraz z procesorem, płytą główną, SATA i kablami zasilającymi PCIe 600W wszystko pasuje bez najmniejszego problemu.
![test nzxt h7 flow 2024 a (9)](https://charlestech.fr/wp-content/uploads/2024/06/test-nzxt-h7-flow-2024-a-9-1024x563.jpg)
Dwa kolejne sloty na dyski SSD są dostępne na zdejmowanym panelu z tyłu płyty głównej. Nie mam żadnych 2,5-calowych dysków SSD SATA, tylko dyski SSD M.2, więc nie ma potrzeby, aby mieć na nie miejsce. Z drugiej strony skorzystałem z okazji, aby umieścić różne kontrolery dostarczone przez markę, więc mają one płaską powierzchnię.
Wentylacja i chłodzenie
Uruchomienie obudowy latem 2024 roku oznacza, że będzie gorąco, więc komputer musi być dobrze wentylowany. Aby to zrobić, NZXT umieścił swój nowy potrójny moduł wentylatora z przodu obudowy w wersji H7 Flow RGB. Ten nowy moduł jest bardzo praktyczny, wymaga tylko jednego kabla do podłączenia wszystkiego – prawdziwa przyjemność. Jest dostępny w wersji 240 lub 360 mm, w zależności od wyboru użytkownika. W tym konkretnym przypadku zainstalowano model 360 mm.
![test nzxt h7 flow 2024 a (11)](https://charlestech.fr/wp-content/uploads/2024/06/test-nzxt-h7-flow-2024-a-11-686x1024.jpg)
Producent nie dostarcza jednak wentylatora wyciągającego powietrze z tyłu H7 Flow RGB. Oczywiście otrzymałem jeden od marki, ale jeśli zdecydujesz się na H7 Flow 2024, będziesz musiał go kupić osobno. Myślę, że to trochę wstyd, że go nie dostarczono, ale za cenę, jaką by to kosztowało, gdybyś musiał zapłacić 5 funtów więcej za obudowę, nie byłoby to aż tak dużym problemem.
Można zamontować konfiguracje wentylatorów 360mm lub 420mm, czyli 3 x 120mm lub 3 x 140mm, jak również oczywiście niższe konfiguracje (120, 140, 240 i 280mm).
Testy wentylacji zostały przeprowadzone w pomieszczeniu o temperaturze 25°C z przenośnym klimatyzatorem, który z trudem skutecznie chłodzi mały pokój o powierzchni 12 m², w którym pracuję, ale oto wyniki, z wentylatorem wyciągowym 360 mm na dole.
BIEG JAŁOWY | Pod obciążeniem | |
Procesor | 29°C | 57°C |
Karta graficzna | 32°C | 76°C |
Pod względem zanieczyszczenia hałasem jest to bardzo dobry wynik, z zarejestrowanymi tylko 45 dB, przy wszystkich działających wentylatorach, a ze słuchawkami na uszach nie będziesz miał trudności z odcięciem się od jakiegokolwiek zanieczyszczenia hałasem typu wentylacyjnego. I muszę przyznać, że delikatny dźwięk wentylatora mojego komputera uspokaja mnie bardziej niż cokolwiek innego, nawet jeśli jest to ściśle subiektywne.
Słowo wyjaśnienia na temat strony RGB wentylatorów: wszystko jest kontrolowane w NZXT Cam, nie można tego zmienić bezpośrednio przez obudowę, jak w Be Quiet! Dark Base Pro 901.
NZXT H7 Flow RGB: Recenzje
NZXT H7 Flow RGB cuvée 2024 to bardzo dobra obudowa. Bardzo podoba mi się gniazdo zasilacza z tyłu, które jest prawie niewidoczne i znacznie bardziej ergonomiczne, jeśli chodzi o podłączanie kabli. Wysokość obudowy nie stanowi problemu, wręcz przeciwnie, poza podłączeniem pamięci USB, którą zamierzasz zostawić na komputerze przez wiele tygodni, więc nie stanowi to żadnego problemu. Wygląd nieco się zmienił, ku naszej uciesze, a zarządzanie kablami z tyłu to czysta przyjemność!